Rozpoczęły się kolejne zgrupowania ciężarowców przed najważniejszymi zawodami krajowymi i międzynarodowymi. W COS w Cetniewie, wśród grupy seniorek, do indywidualnego Pucharu Polski w Nowym Tomyślu (15 września 2018) przygotowuje się również Katarzyna KRASKA z Budowlanych Opole.
Kolejni zawodnicy Budowlanych Opole trenują od 9 września w COS w Zakopanem. Paweł KULIK, Arkadiusz MICHALSKI i Krzysztof ZWARYCZ szlifują formę przed mistrzostwami Polski kobiet i mężczyzn w Kobierzycach (29-30 września 2018). Trenerowi kadry seniorów Mirosławowi CHOROSIOWI pomaga Krzysztof SIEMION - wicemistrz olimpijski z Barcelony, również z Budowlanych Opole.
Przed wyjazdem do Zakopanego Arkadiusz Michalski i Krzysztof Zwarycz zaprezentowali swoje umiejętności na opolskim rynku, gdzie 7 września odbył się I Opolski Festiwal Sportów Siłowych. Wystąpił również Bartłomiej Bonk - brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z Londynu.
zdjęcia: Weronika Czaja
26 tytułów Drużynowego Mistrza Polski dla zawodników z Opola, |
||||||
kolejny tytuł DMP |
kolejność zwycięstw rok po roku |
rok |
medal złoty |
medal srebrny |
medal brązowy |
kolejne miejsca |
|
|
1975 |
|
Odra Opole |
|
|
1 |
1 |
1976 |
Odra Opole |
|
|
|
2 |
2 |
1977 |
Odra Opole |
|
|
|
3 |
3 |
1978 |
Odra Opole |
|
|
|
4 |
4 |
1979 |
Odra Opole |
|
|
|
5 |
5 |
1980 |
Odra Opole |
|
|
|
6 |
6 |
1981 |
Odra Opole |
|
|
|
7 |
7 |
1982 |
Odra Opole |
|
|
|
|
|
1983 |
|
Odra Opole |
|
|
|
|
1984 |
|
|
Odra Opole |
|
|
|
1985 |
|
|
|
IV |
|
|
1986 |
|
Odra Opole |
|
|
|
|
1987 |
|
Odra Opole |
|
|
8 |
|
1988 |
Odra Opole |
|
|
|
|
|
1989 |
|
|
|
V |
|
|
1990 |
|
|
|
IV |
|
|
1991 |
|
|
|
|
9 |
|
1992 |
Budowlani Opole |
|
|
|
|
|
1993 |
|
|
|
VI |
10 |
|
1994 |
Budowlani Opole |
|
|
|
11 |
|
1995 |
Budowlani Opole |
|
|
|
|
|
1996 |
|
|
|
VIII |
12 |
|
1997 |
Budowlani Opole |
|
|
|
|
|
1998 |
|
Budowlani Opole |
|
|
|
|
1999 |
|
|
|
* |
|
|
2000 |
|
|
|
** |
13 |
|
2001 |
Budowlani Opole |
|
|
|
14 |
|
2002 |
Budowlani Opole |
|
|
|
|
|
2003 |
|
Budowlani Opole |
|
|
15 |
|
2004 |
Budowlani Opole |
|
|
|
16 |
|
2005 |
Budowlani Opole |
|
|
|
|
|
2006 |
|
Budowlani Opole |
|
|
17 |
|
2007 |
Budowlani Opole |
|
|
|
|
|
2008 |
|
Budowlani Opole |
|
|
|
|
2009 |
|
Budowlani Opole |
|
|
18 |
1 |
2010 |
Budowlani Opole |
|
|
|
19 |
2 |
2011 |
Budowlani Opole |
|
|
|
20 |
3 |
2012 |
Budowlani Opole |
|
|
|
21 |
4 |
2013 |
Budowlani Opole |
|
|
|
22 |
5 |
2014 |
Budowlani Opole |
|
|
|
23 |
6 |
2015 |
Budowlani Opole |
|
|
|
24 |
7 |
2016 |
Budowlani Opole |
|
|
|
25 |
8 |
2017 |
Budowlani Opole |
|
|
|
26 |
9 |
2018 |
Budowlani Opole |
|
|
|
* - zespół wycofany z rozgrywek (po 3 rzutach miał 200 pkt. przewagi nad kolejnym) |
||||||
** - zespół wystąpił w II lidze zdobywając 8000,7 pkt. (zwycięzca I ligi uzyskał 7881,1 pkt) |
||||||
Na stronie internetowej Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów ukazał się artykuł z wynikami 27. Challenge Złotej Sztangi 2017. Budowlani Opole triumfują we wszystkich kategoriach wśród mężczyzn: najlepszy zawodnik, klub, trener.
Poniżej przedruk z www.pzpc.pl
Krzysztof Zwarycz (Budowlani Opole) zwycięzcą 27. Challenge „Złotej Sztangi”. Wicemistrz świata z Anaheim i brązowy medalista ME w kat. 85 kg, wyprzedził klubowego kolegę Arkadiusza Michalskiego i mistrza Europy oraz srebrnego medalistę MŚ do lat 17 w kat. 85 kg – Bartłomieja Adamusa (Opocznianka Opoczno).
Tym samym Krzysztof Zwarycz, w „czelendżowym” konkursie, wygrał po raz drugi. Wcześniej triumfował w roku 2013! Miniony sezon okazał się bardzo udanym dla tego ciężarowca! Wiosną został trzecim sztangistą ME w Splicie w kat. 85 kg, na przełomie listopada i grudnia odniósł życiowy sukces – w MŚ seniorów w Anaheim wywalczył srebrny medal. Tylko on i Bartek Adamus w roku 2017, w zawodach rangi mistrzostw świata i kontynentu, stawali na podium! Mimo problemów zdrowotnych, o udanym sezonie może mówić także Arkadiusz Michalski – ma brąz ze Splitu z ME w kat. 105 kg, a w Anaheim naprawdę mało brakowało, by także stanął na podium. Ostatecznie zajął miejsce piąte.
Sztangistom z największą liczbą punktów w 27. edycji Challenge „Złotej Sztangi” oraz trenerowi klubowemu Krzysztofa i Arkadiusza – Ryszardowi Szewczykowi i opiekunom klubowym Bartka – Krzysztofowi Majowi wraz z Mariuszem Salamonem - serdecznie gratulujemy!
W klasyfikacji klubowej z olbrzymią przewagą listę otwierają zawodnicy Budowlanych Opole (11 zawodników z punktami!) – 890 pkt, na drugim miejscu z dorobkiem dwa razy mniejszym ekipa MGLKS Tarpana Mrocza (8) – 458 pkt, a na trzecim – CWZS Zawisza Bydgoszcz (8) – 418 pkt. Wśród pań – klubowo najlepszy zespół to MAKS Tytan Oława (2 zawodniczki) – 852 pkt, przed KKS Włókniarzem Konstantynów Łódzki (3) – 722 pkt i CWZS Zawiszą Bydgoszcz (8) – 418 pkt.
Prezes PZPC Mariusz Jędra: - Gratuluję triumfatorom, ich klubowym trenerom. Pierwsza trójka na podium, to ścisła czołówka światowa w swoich wagach i kategoriach wiekowych. Ale w kobiecych i męskich ciężarach w kraju, mamy też inne zawodniczki oraz innych zawodników na wysokim międzynarodowym poziomie. Ten rok zaznaczyliśmy pięknym akordem w Anaheim, a wszystkich medali z mistrzostw Europy i świata wszystkich kategorii wiekowych wywalczyliśmy 16. Trzeba wykorzystać ten potencjał! Co do punktacji w konkursie, uważam, że kolejny Challenge ”Złotej Sztangi” za rok 2018, powinien zostać podzielony na poszczególne kategorie wiekowe pań i panów. Będzie wówczas bardziej przejrzysty i sprawiedliwy!
Czołowa 10. w 27. Challenge „Złotej Sztangi” PZPC, „Sportu” i „Polskiej Sztangi”: 1. Zwarycz Krzysztof (KS Budowlani Opole) 278; 2. Michalski Arkadiusz (KS Budowlani Opole) 253; 3. Adamus Bartłomiej (Opocznianka Opoczno) 192; 4. Stasik Martin (Budowlani Całus Nowy Tomyśl) 162; Kozłowski Dominik (CWZS Zawisza Bydgoszcz) 140; 6. Barth Bartłomiej (KS Budowlani Opole) 118; 7. Bajer Daniel (MGLKS Tarpan Mrocza) 115; 8. Poniedziałek Piotr (CLKS Mazovia Ciechanów) 113; 9. Bęben Patryk (CLKS Mazovia Ciechanów) 101; 10. Węgrzyn Jakub (KS Wisła Puławy) 93.
Zwycięzcy Challenge: 1974 - Zygmunt Smalcerz (Legia Warszawa); 1975 - Zbigniew Kaczmarek (Górnik Siemianowice); 1976 - Tadeusz Rutkowski (Odra Opole); 1977 - Paweł Rabczewski (Mazovia Ciechanów), 1978 - Marek Seweryn (HKS Szopienice), 1979 – Marek Seweryn (HKS Szopienice), 1980 – Tadeusz Rutkowski (Odra Opole), 1981 - Ryszard Danielak (MRKS - Elbląg), 1982 - Stefan Leletko (Odra Opole), 1983 - Andrzej Piotrowski (Odra Opole), 1984 - Robert Skolimowski (Legia Warszawa), 1985 - Piotr Krukowski (Odra Opole), 1986 - Jacek Gutowski (Legia Warszawa), 1987 - Sławomir Zawada (Zawisza Bydgoszcz), 1988 - Sławomir Zawada (Zawisza Bydgoszcz), 1989 - Sławomir Zawada (Zawisza Bydgoszcz), 2007 – Szymon Kołecki (Start Otwock), 2008 – Szymon Kołecki (Górnik Polkowice), 2009 – Adrian Zieliński(Tarpan Mrocza), 2010 – Adrian Zieliński(Tarpan Mrocza), 2011– Adrian Zieliński (Tarpan Mrocza), 2012 – Adrian Zieliński (Tarpan Mrocza), 2013 – Krzysztof Zwarycz (Górnik Polkowice), 2014 – Piotr Kudłaszyk (Budowlani Całus Nowy Tomyśl), 2015 – Patryk Bęben (Mazovia Ciechanów), 2016 – Jakub Węgrzyn (Wisła Puławy), 2017 – Krzysztof Zwarycz (Budowlani Opole)
W latach 1974-1989 wybierano także najlepszych juniorów – a kolejno wygrywali: 1974 - Fryderyk Miś (Śląsk Tarnowskie Góry), 1975 - Tadeusz Dembończyk (Śląsk Tarnowskie Góry), 1976 - Robert Skolimowski (AZS-AWF Warszawa), 1977 - Marek Seweryn (HKS Szopienice), 1978 - Jacek Gutowski (Legia Warszawa), 1979 - Jacek Gutowski (Legia Warszawa), 1980 - Jacek Gutowski (Legia Warszawa), 1981 - Mirosław Chlebosz (Śląsk Wrocław), 1982 - Piotr Krukowski (Odra Opole), 1983 - Piotr Krukowski (Odra Opole), 1984 - Bernard Piekorz (Odra Opole), 1985 - Sławomir Zawada (Zawisza Bydgoszcz), 1986 - Dariusz Osuch (Znicz Biłgoraj), 1987 - Dariusz Osuch (Znicz Biłgoraj), 1988 - Dariusz Osuch (Znicz Biłgoraj), 1989 - Dariusz Osuch (Światowit Myszków). W klasyfikacjach klubowych najwięcej razy zwyciężała Odra Opole, a w kategorii trener – Ryszard Szewczyk (Odra/Budowlani Opole).
MareK
4 grudnia o 00:58 · Anaheim, California, Stany Zjednoczone ·
Mamy to srebrny medal mistrzostwa Świata
4 grudnia o 02:10 · Anaheim, California, Stany Zjednoczone ·
Jest Vicemistrzostwo Świata !!!Chciałbym podziękować za wsparcie Maciej Zwarycz Klubowi Sportowemu Budowlani Opole, trenerowi Ryszardowi Szewczykowi, Bartlomiej Bonk, Krzysztofowi Siemionowi, Mariusz Paliświat, którzy pomogli mi na dzisiejszym starcie, prezydentowi miasta Opole Arkadiusz Wiśniewski, urząd marszałkowski województwa opolskiego, Ministerstwo sportu i turystyki, Sportoweopole.pl, miastu Opole, firmie Konsalnet i Górażdże Cement, Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Opolu, dziekanowi WSZiA w Opolu Tadeuszowi Pokusie i wszystkim innym, którzy wspierali mnie w przygotowaniach, a z powodu emocji mogłem ich tutaj pominąć ! BMZ Team górą ! A jutro zapraszam do Kibicowania Arkadiusz Michalski !!!! POLSKA
Na kilkadziesiąt godzin przed występem w Anaheim, w katowickim "Sporcie" ukazała się rozmowa z Krzysztofem Zwaryczem, autorstwa red. Marka Hajkowskiego. Poniżej ten artykuł:
Od myślenia są inni, ja tylko dźwigam Rozmowa z Krzysztofem Zwaryczem, naszym czołowym sztangistą
- Obserwując wrzucane do sieci filmiki, można było odnieść wrażenie, że ostatnie zgrupowanie w Spale przepracował pan solidnie. Widać na nich prawidłowo zaliczane podejścia i wyraźną zwyżkę formy przed najważniejszymi zawodami w roku. Czy to się przełoży na wynik na MŚ w Anaheim?
- Jestem przygotowany, czuję się dobrze i pozostaje mi tylko czekać na niedzielny start. W Kalifornii jest ładna pogoda, świeci słońce, co ma wpływ na moje samopoczucie i pobudza nie do walki na pomoście. Jestem dobrej myśli. Nic mnie nie boli, nic nie jest mi stanie przeszkodzić w rywalizacji z najsilniejszymi ludźmi świata w kategorii 85 kg.
- Po prognozowanych wynikach widać, że Irańczyk Kianoush Rostami, rekordzista globu, mistrz olimpijski z Rio i wicemistrz z Londynu oraz Chilijczyk Arley Mendez Perez są poza zasięgiem. Obaj zgłosili w dwuboju 380 kg, pan 367 kg, a pozostali rywale zakładają uzyskać niewiele mniej...
- Widziałem listę startową, ale specjalnie się w nią nie zagłębiałem, bo to nie ma większego sensu. Wychodzę bowiem z założenia, że papier nie dźwiga ciężarów, a wszystko weryfikuje pomost. Perez na ostatnich igrzyskach boliwaryjskich uzyskał 382 kg, ale to wcale nie znaczy, że nie jest w moim zasięgu. Wszystko rozstrzygnie się w bezpośredniej rywalizacji.
- Jaki wynik pana usatysfakcjonuje?
- Wszystko powyżej 365 kg, a start uznam za udany, jeśli zaliczę 5, 6 podejść. Zaliczając dwie próby, trudno myśleć o zajęciu wysokiego miejsca. Z drugiej strony, trzeba zrobić wszystko, by mieć poczucie, że dało się z siebie maksimum. Nie ukrywam, że uwielbiam startować. Na treningu więcej niż 360 kg nie atakowałem. Lubię czuć atmosferę zawodów, poczuć zwiększony poziom adrenaliny, krzyknąć, pobudzić się. W takich momentach sztanga sama się unosi, a ja ją tylko prowadzę...
- Na początku listopada, podczas mistrzostw Polski w Zamościu, wygrał pan wynikiem 355 kg, mając 4 udane próby...
- Tamte zawody potraktowałem jako mocny sprawdzian. Nie wszystko wyszło tak jak zakładałem bo do 160 kg w rwaniu i 195 kg w podrzucie musiałem podchodzić dwukrotnie, bo sędziowie dopatrzyli się dociskania sztangi w stawach łokciowych. Nie miałem więc okazji rozwinąć skrzydeł.
- Ale przy 195 kg chyba się pan pośpieszył.
- Sztanga była lekka i faktycznie jak najszybciej chciałem ją wybić nad głowę. Nie było sensu czekać. Za bardzo jednak okręciła mi się w barkach i spaliłem to podejście. W trzecim skorygowałem błędy i poszło gładko. Oby tak na mistrzostwach świata.
- Na tych zawodach ważył pan 84,8 kg, a jak jest teraz?
- W porządku. Zmieniłem kategorię i waga nie stanowi dla mnie problemu. Nic nie muszę zbijać, więc jeden problem mam z głowy. Gdy startowałem w kategorii 77 kg, to przed zawodami musiałem zrzucać po 6, 7 kg. Tak było na przykład na MŚ w 2013 roku we Wrocławiu, gdzie zająłem 5. miejsce i zdobyłem brązowy medal w rwaniu.
- W niedzielę pewnie by pan nim nie pogardził...
- Naprawdę nie chcę się napalać na nic konkretnego, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Chcę w spokoju przeżyć te ostatnie dni, a w dzień zawodów przebrać się, przejść oficjalne ważenie i na świeżo zaliczać podejścia. Od myślenia będą Bartek Bonk i Krzysztof Siemion, którzy będą ze mną na starcie. Musimy współpracować.
- Bartłomiej Bonk, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie, Arkadiusz Michalski, trzykrotny medalista ME, który wystartuje w poniedziałek o 2.30 w kategorii 105 kg, i pan od jakiegoś czasu tworzycie team pod kryptonimem BMZ.
- Działamy razem w Budowlanych Opole, ale chcemy zrobić coś ponadto. Skrzyknęliśmy się i zapraszamy chętnych do poznania dwuboju olimpijskiego. Mamy za sobą pierwsze zgrupowanie we Władysławowie, a kolejne planujemy od 15 do 20 grudnia w Spale. Na tę chwilę zgłosiło się 9 osób, ale liczymy na więcej. Jest kolizja terminów, bo priorytetem są dla nas zawody, ale szukamy sposobów, byt to jakoś pogodzić. Dla nas najbliższe zgrupowanie będzie formą roztrenowania.
- Przy zmianie strefy czasowej, podstawą jest aklimatyzacja. Ma pan z nią problem?
- Nie. Jestem starszy, bardziej doświadczony i wiem, w jaki sposób lepiej ją znieść. Gdy miałem 18 czy 19 lat i jechałem ma zawody do Kolumbii, nie wiedziałem jak się zmierzyć z tym problemem. Zaciągałem więc żaluzje w hotelu, robiąc sobie noc. Teraz już wiem, jak się to robi. Przyleciałem w sobotę i "przeciągnąłem" do godzin wieczornych tamtejszego czasu i po dwóch dniach, trzech zacząłem normalnie funkcjonować.
- To dla pana pierwszy raz na zachodnim wybrzeżu USA?
- Tak. W Nowym Jorku byłem 4 czy 5 razy, ale w Kalifornii jestem po raz pierwszy.
Rozmawiał: Marek Hajkowski